Dlaczego tak bardzo lubimy przepraszać? Nie przynosi to przecież żadnych pozytywów, a co więcej - nie stawia nas w najlepszym świetle. Przez ciągłe używanie słowa „przepraszam” – szczególnie w miejscu pracy – nie tylko wydajesz się być mniej pewny siebie, ale dajesz sygnał, że twój komunikat tak naprawdę nie potrzebuje uwagi.
Możemy nie być nawet świadomi, jak często słowo „przepraszam” przejawia się w naszej codziennej komunikacji. Na spotkaniach, w mailach, wpadając na kogoś na korytarzu, chcąc przedstawić swój pomysł czy zadać pytanie – jeśli nie jest to absolutnie konieczne, powinniśmy rozważyć inne, bardziej efektywne sposoby przekazywania naszego przesłania.
Może zamiast powiedzieć „przepraszam, że ci przerywam”, warto spróbować „a może…”, „chciałbym dodać…” lub „dlaczego nie spróbujemy tego?”. W końcu jeśli wszyscy pracujemy nad wspólnym celem, więc w większości przypadków tak naprawdę nie ma powodu do przeprosin.
Zamień „przepraszam” na „dziękuję”
Czasem ten sam komunikat wystarczy wyrazić pozytywnie. Zamiast przepraszać za spóźnienie, podziękuj za cierpliwość. Gdy przedłuży się spotkanie podziękuj za wysłuchanie prezentacji, a gdy potrzebujesz dodatkowych wskazówek - za wyrozumiałość.
A jeśli faktycznie popełniliśmy błąd?
Zamiast zawsze za to przepraszać, upewnij się, że podjąłeś kroki, aby to naprawić! Jeśli popełniłeś błąd, uczciwość jest zawsze najlepszą polityką, więc przyznaj się do tego. Szczerze powiedz, czego się nauczyłeś, aby zapobiegać podobnym sytuacjom w przyszłości. Bycie bezpośrednim i branie odpowiedzialności za swoje działania to zawsze dobry sposób aby nie tylko powiedzieć, ale i pokazać, że jest Ci przykro.
Interesuje Cię temat „rekrutacja specjalistów”? Zachęcamy do zapoznania się z resztą artykułów podejmujących tę tematykę!